28 kwietnia 2012

Rozdział XX

*Oczami Harrego*

Wyszliśmy na parking. To co zobaczyliśmy strasznie nas zdziwiło. Kilka dziewczyn z farbami w spray'u pisało jakieś napisy na betonie przed moim samochodem. Po chwili ktoś gwizdnął, co chyba miało być znakiem, że tu jesteśmy. Dziewczyny ze spray'ami szybko uciekły. Rozpoznałem tylko jedną z nich. Na sto procent jedna z nich to była ta Alexa, która rzuciła się na mnie w szkole Zuzy. Już bałem się podejść tam i zobaczyć co napisały. Zuza pociągnęła mnie w tamtą stronę. Zaczęła czytać wszystkie napisy. Zrobiłem to samo. Były bardzo wulgarne i niemiłe i dotyczyły Zuzy. Rozpłakała się. Na prawdę przykro mi się zrobiło, że musiałem to wszystko czytać. Przytuliłem ją.
- Zuza, nie przejmuj się tym. Jeśli moi fani nie potrafią zaakceptować tego, że mam dziewczynę, którą kocham najbardziej na świecie, to nie mogą nazywać się prawdziwymi fanami. Słońce, już nie płacz - pocałowałem ją.
- Kocham cię, wiesz? - powiedziała. Otarłem jej łzy z policzka.
- Wiem - pocałowałem ją namiętnie. Wziąłem ją za rękę. - Chodź, jedźmy do domu.
Poszliśmy do samochodu, nie zwracając już uwagi na te napisy i pojechaliśmy do domu.
*Oczami Zuzy*
Dojechaliśmy do domu. Weszłam do środka. Na kanapie siedziała Abbi z Liamem. Uśmiechnęłam się do niej.
-Aaa! - zerwała się z kanapy i podbiegła do mnie. - Ale ci ślicznie w tym aparacie - przytuliła mnie. Podszedł do nas Liam.
- Co to za krzyki? Toy Story nie da się oglądać - zrobił obrażoną minę. Uśmiechnęłam się do niego. - Masz aparat! Wow, ślicznie wyglądasz.
- Widzisz, mówiłem ci - Harry przytulił mnie od tyłu. Po chwili z góry zbiegła reszta. Gdy mnie zobaczyli też zaczęli mówić, że wyglądam ślicznie. Cały czas się do nich uśmiechałam.
- Głodny jestem - powiedział Niall i pomasował swój brzuszek.
- Co wy na to, abyśmy poszli do Nandos? - spytałam.
- Tak! - krzyknęli chórkiem. Po chwili całą paczką wyszliśmy z domu i poszliśmy do restauracji.

~Dwa tygodnie później~

*Oczami Viki*
Dzisiaj nadszedł ten smutny dzień, kiedy chłopcy wyjeżdżają na trasę po USA. Z dziewczynami odwiozłyśmy ich na lotnisko. Żegnałyśmy się z nimi chyba pół godziny. Jesteśmy teraz właśnie w dordze powrotnej z lotniska. Żadna z nas się nie odzywała. Chłopcy wyjechal jakąś godzinę temu, a ja już za nimi tęsknię. Bardzo bym teraz chciała przytulić się do Nialla, poczuć jego obecność... Niestety, jest on teraz w samolocie i leci spełniać swoje marzenia. Dojechałyśmy do domu. Abbi zapłaciła taksówkarzowi. Weszłyśmy i usiadłyśmy na kanapie. Siedziałyśmy w ciszy około dwadzieścia minut.
- Bez nich jest tu strasznie cicho - powiedziała Zuza. W jej głosie było słychać, że jest na skraju rozpłakania się. W sumie to każda z nas była. Wstałam z kanapy i poszłam do pokoju. Była już godzina dziewiętnasta. Wzięłam koszulkę Nialla i poszłam wziąść prysznic. Wróciłam i położyłam się na jego łóżku. Wszędzie było czuć jego zapach. W końcu nie wytrzymałam i się rozpłakałam.

~Dwa dni później~

*Oczami Cherry*

Atmosfera trochę się polepszyła. Wczoraj wieczorem gadałyśmy z chłopakami i już dzisiaj normalnie się uśmiechałyśmy. Ale jednak nadal nam ich brakowało. Jadłyśmy właśnie śniadanie.
- A może wybierzemy się dzisiaj na zakupy? - spytała Magda.
- Świetny pomysł - powiedziała Zuzia. - W końcu już za trzy tygodnie moja osiemnastka, więc muszę sobie coś kupic - uśmiechnęła się. Jej aparat ortodątyczny dodawał jej uroku. Wyglądała jak taka słodka dziewczynka, chociaż ma już prawie osiemnaście lat. Odwzajemniłam uśmiech. Nagle zaczął dzwonić mój telefon. Nieznany numer. Odebrałam.
- Halo?
- Hej Cherry, to ja, Paul, menager chłopaków. Mam do was sprawę...

------------------
Przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam weny :/

6 komentarzy:

  1. hm..teraz jestem ciekawa i to bedzie za mna chodzic..CO PAUL CHCIAL ODE MNIE? XD

    OdpowiedzUsuń
  2. haha ;d Rozdział boski,ale mało mnie i Lou ;< ♥ Ale i tak super ;d Coś czuję,że znamy przyszłą pisarkę ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha i tak w ogóle zmieniałam nazwę na ta z twittera ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny czekam na nastepny zapraszam do siebie http://welovesonedirection.blogspot.com . Mile widziany komentarz : )))

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebiście piszesz ♥
    teraz bedę z niecierpliwością czekała na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział !! Jestem ciekawa co Paul chciał od niej ?? ♥

    OdpowiedzUsuń