2 czerwca 2012

Rozdział XXV

*Oczami Nialla*
Dosiadłem się do Viki na kanapę. Strasznie się denerwuje. Chyba to zauważyła.
- Co się dzieje Niall? - spytała przysuwając się bliżej mnie.
- Viki, ja... Muszę ci coś powiedzieć...
- Ty chcesz ze mną zerwać?! - w oczach Viki pojawiło się przerażenie.
- Nie, nie. Kocham cię nad życie i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Jesteśmy jeszcze młodzi, ale... Czy zostaniesz moją panią Horan? - spytałem wyciągając czerwone pudełko z kieszeni. Otworzyłem je i ukazałem srebrny pierścionek. W jej oczach momentalnie pojawiły się iskierki.
- Tak! - powiedziała z entuzjazmem. Założyłem jej pierścionek i rzuciła mi się w objęcia. Usłyszałem szloch.
- Dlaczego płaczesz? - spytałem moją narzeczoną.
- Ze szczęścia - powiedziała i pocałowałem ją w usta. Usiedliśmy na kanapie i wtuliliśmy się w siebie. Viki włączyła jakąś komedie romantyczną, a ja bawiłem się jej włosami. Nie moglem uwierzyć, jakie szczęście mnie spotkało. Viki to najlepsza dziewczyna pod słońcem. Kocham ją nad życie. Gdy film się skończył, postanowiłem, że zabiorę ją na romantyczny spacer, a gdy wrócimy to oznajmimy radosną nowinę całej reszcie.

*Oczami Magdy*

Wracałam razem z Lou z plaży. Abbi i Liam zatrzymali się jeszcze w jakimś sklepie. Louis nadal był na mnie obrażony. Szedł pięć metrów przede mną.
- Lou, błagam, nie wściekaj się.
- Będę.
- Zrobię co zechcesz, ale błagam chodź i idź koło mnie.
- Co zechcę? Nawet odbędziesz moją karę? - chłopak zatrzymał się.
- Tak, ale chodź już. Brakuje mi ciebie - wyciągnęłam do niego rękę. Odwrócił się i ją złapał.
- No już dobrze, ale bez kary się nie obejdzie - uśmiechnął się zadziornie. Boże... Co on znowu wymyślił? Szliśmy do hotelu trzymając się za ręce. Dochodziła już dwudziesta. Trochę zabalowaliśmy.
Gdy tylko weszliśmy do pokoju usiadłam na kanapie. Nie mam zamiaru ruszać się z niej aż do późnego wieczora. Jednak Tommo zepsuł moje plany. Podszedł do mnie i nachylił się. Przygryzł wargę i spojrzał w mój dekolt, a potem szepnął mi do ucha swoim seksownym głosem:
- Mam na ciebie ochotę - i ponownie przygryzł wargę. Zaczęłam do namiętnie całować w usta. Złapałam go za rękę i poszliśmy do sypialni. Zapowiada się długa noc...

*Oczami Abbi*

Wstąpiliśmy z Liamem do sklepu, aby kupić prezent urodzinowy dla Zuzy. W końcu za trzy dni kończy osiemnaście lat. Jutro wracamy już do Londynu. Planujemy z chłopakami zrobić jej imprezę niespodziankę. Razem z Liamem kupiliśmy wspólny prezent. Mam nadzieję, że się jej spodoba. Szliśmy właśnie do hotelu trzymając się za ręce. Mimo, że było po dwudziestej, nie śpieszyło nam się. Nagle usłyszeliśmy krzyk:
- Patrzcie! To Liam z One Direction! - nagle na ulicy rozległy się piski i znalazło się tu z dwieście osób. Zaczęliśmy uciekać. Nie jestem dobra w bieganiu, więc biegłam dużo wolniej od mojego chłopaka. Fanki zaczęły mnie doganiać.
- Abbi, chodź wezmę cie na barana - roześmiałam się, ale bez protestów wskoczyłam na jego plecy. Wolałam wyglądać komicznie siedząc na plecach chłopaka, który ucieka przed rozwrzeszczanymi dziewczynami, niż zostać zmasakrowana przez fanki. Już widzę jutrzejsze nagłówki gazet: "Liam Payne ze swoją dziewczyną ucieka przed tłumem rozwrzeszczanych fanek". Udało nam się dobiec do hotelu. Zmęczeni doszliśmy do naszego apartamentu. Liam położył się na kanapie i chyba nie miał zamiaru wstać. Schowałam prezent dla Zuzy w mojej walizce i postanowiłam przyłączyć się do Liama.

*Oczami Zayna*

Zabrałem Cher do naszej sypialni. Chciałem, aby Niall został z Viki sam na sam. Wiedziałem co się kroi. Powiedział mi to w kuchni, ale miałem się nikomu nie wygadać. Zacząłem się pakować, ale coś nie za bardzo wychodziło mi składanie ubrań. Cherry, gdy tylko zauważyła, że mam problem przyszła mi z pomocą.
- Oj ty mój... Co byś beze mnie zrobił? - spytała i mnie pocałowała.
- Zginąłbym.
Patrzyłem jak składa moje ciuchy i pakuje do walizki. Potem wzięła się za swoje, a ja poszedłem spakować moje kosmetyki. Niby lot mamy jutro o czternastej, ale nie będzie mi się chciało potem pakować. Cher z pakowaniem zeszło się półtorej godziny. Położyłem się na łóżku i ją obserwowałem. Gdy zamknęła walizkę spojrzała na mnie.
- Na co się patrzysz?
- Na moją dziewczynę.
Podeszła do łóżka i weszła na nie. Powoli, na czworaka, podeszła do mnie. Położyła się. Przytuliłem ją. Zacząłem delikatnie muskać jej wargi. Odwzajemniła to. W przerwach między pocałunkami wymienialiśmy się czułymi słówkami. Tak nam zleciał czas aż do późnego wieczora.

*Oczami Harrego*

W drodze powrotnej z plaży spotkaliśmy Nialla i Viki. Wracaliśmy razem z nimi do hotelu. Było już po dwudziestej trzeciej, dlatego na drodze nie było wielkiego ruchu i mogliśmy spokojnie porozmawiać. Niall z Viki cały czas się do siebie szczerzyli. Mają jakąś tajemnicę czy co?
- O co chodzi? - spytałem w końcu.
- Powiemy im? - spytała Viki, na co Niall tylko kiwnął głową. - Niall mi się dzisiaj oświadczył - powiedziała wyciągając przed siebie rękę z pierścionkiem na palcu. Zuza zaczęła skakać z radości, a ja podszedłem do Nialla i mu pogratulowałem. Chłopak ma szczęście. Pogratulowałem także Viki i z uśmiechem na ustach wróciliśmy do hotelu. Wszyscy chyba już spali, bo było ciemno. Nie dziwie im się, przecież jutro wyjeżdżamy. O Boże... Nie miałem czasu się spakować... No nic, najwyżej zarwę nockę. Niall z Viki postanowili, że jutro oznajmią reszcie tą wspaniałą wiadomość, bo ni chcą ich budzić i poszli do pokoju. Razem z Zuzą też poszliśmy do siebie. Zacząłem się pakować. Moja dziewczyna poszła w moje ślady. Spakowałem większość rzeczy i byłem już strasznie zmęczony. Położyłem się na łóżku i zasnąłem.

-------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak dawno nie pisałam...
Ten rozdział dedykuje Klaudii :) Byłam na kółku informatycznym, gdy pisałam początek rozdziału, a ona, gdy to przeczytała, to zaczęła skakać jak czirliderka xD
Mogę wam zdradzić, że w następnym rozdziale nastąpi tragedia... :)
Niestety, nie wiem kiedy go napiszę, ponieważ nie mam zbytnio czasu na pisanie ;/
Zapraszam na bloga Cherry - http://lucky-life-online.blogspot.com/
A także na bloga mojego i Abbi - http://my-heart-beats-harder.blogspot.com/
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach, to zostawicie swój Twitter w komentarzu, ponieważ zgubiłam moją listę gdzie miałam zapisane osoby, które mam powiadamiać i pamiętam tylko kilka z nich ;D