29 sierpnia 2012

Rozdział XXVIII

*Oczami Viki*

- Poczekaj Niall, dzwoni mój telefon - szliśmy właśnie na spacer po Mullingar. Nialler chciał mi pokazać swoje rodzinne miasteczko. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i odebrałam, nie patrząc kto dzwoni.
- Halo? - Odezwałam się.
- Cześć Viki, tu Cherry. Nie masz może jakieś wiadomości od Madzi? - powiedziała po polsku.
- Nie.
- A masz może pomysł, gdzie ona może być?
- Jedyne co mi przychodzi do głowy, to u rodziny w Polsce. A co z Zuzą?
- Nadal jest w śpiączce, ale rozmawiałam z lekarzem i jej stan się trochę poprawił.
- A jak się czuje Hazza?
- Słabo. Od kilku dni nie śpi i nie je. Czasem udaje się zmusić go do wypicia czegoś.
- A ty jak się trzymasz?
- Yhhh... Można powiedzieć, że nawet dobrze. Wczoraj po raz pierwszy od czasu wypadku z kimś gadałam, była to moja mama. Powiedziała, że wszystko się ułoży, że mam się uspokoić i z wami porozmawiać. Jak przypuszczam Zayn do niej zadzwonił. Tylko nie mam pojęcia skąd on wziął jej numer. A jak ty się trzymasz?
- Jestem dobrej myśli. Zuza się obudzi i to w ciągu kilku najbliższych dni. Czuję to. Niall zabrał mnie do Irlandii. Uparciuch nie pozwala mi wrócić tam do was.
- Słuchaj muszę kończyć, bo Zayn się dobija do drzwi. Nadal myśli, że jestem tak strasznie załamana. A i przekaż blondaskowi, że jeśli do jutra wieczór nie przywiezie cię z powrotem do Londynu, to dostanie ode mnie w tą swoją śliczną buźkę.
- Ha ha ha, oczywiście, przekaże. Pa.
Rozłączyłam się. Nialler patrzył się na mnie pytającym wzrokiem. No tak, przecież on nie zna Polskiego. Zaczęłam zbierać się za streszczenie rozmowy.

*Oczami Lou*

- Harry, musisz coś zjeść. Błagam.
Znowu pokręcił głową. Od dwóch godzin próbuję zmusić go do jedzenia.
- Zrób to dla Zuzy.
Spojrzałem na niego błagalnie. Był blady jak ściana, miał worki pod oczami i cały czas trzymał Zuzię za rękę.
- No dobrze, dla Zuzy. Ale tylko trochę - wziął ode mnie talerz z kanapkami. Wziął jedną do ręki i odgryzł kęsa. W szybkim tępie pochłonął całą kanapkę i oddał mi talerz.
- Dziękuję. Dziękuję, że się mną zajmujesz. - Powiedział i uśmiechnął się po raz pierwszy od czasu wypadku.
- Nie ma sprawy stary, jesteśmy przyjaciółmi co nie?
Nagle do sal wbiegła zziajana Cherry. Wstałem i przytuliłem ją.
- Louis, słuchaj. Ja... Ja wiem, gdzie może być Ma... Magda. - wydukała z przerwami na złapanie oddechu.
- Gdzie?! - powiedziałem, a właściwie to krzyknąłem.
- W Polsce, u swoich rodziców.
- To nie ma na co czekać. Jedziemy na lotnisko - Złapałem Cher za rękę i już mieliśmy wybiec z sali, kiedy w ostatniej chwili się odwróciłem.
- Poradzisz sobie Hazz? - on tylko skinął głową. Wybiegłem z sali ciągnąc za sobą Cherry. Złapaliśmy taksówkę i pojechaliśmy na lotnisko.

*Oczami Abbi*

- Liam, nie możemy siedzieć całą wieczność w sypialni. Chodź, zobaczymy co u Zayna, a potem pojedziemy do szpitala, co?
- Tylko czekałem, aż to zaproponujesz - dał mi czułego buziaka w usta i wyszedł do łazienki. Szybko poderwałam się z łóżka i pobiegłam do Malika.
- Zayn, co jest? - spytałam, gdy zobaczyłam go siedzącego na podłodze.
- A nic. Cherry wyjechała z Lou szukać Magdy, a ja tak sobie tutaj siedzę...
- Chodź wstawaj, zaraz z Li jedziemy do szpitala. Jedziesz z nami?
- Pewnie, i tak nie mam nic lepszego do roboty.
Pomogłam mu wstać z podłogi i poszliśmy do pokoi się ogarnąć.

*Oczami Harrego*

Siedziałem i przepraszałem ją. Wiedziałem, że mnie nie słyszy, mimo to po raz setny wyjaśniałem jej tą sytuację. Pielęgniarki patrzyły na mnie spode łba. No tak, sławny piosenkarz, załamany, gadający do samego siebie, to nie jest normalne. Ale czuję, że ona się obudzi, że mi wybaczy. Musi wybaczyć. Pogłaskałem ją po policzku.
- Nie możesz się podać, nie możesz...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No hej :*
Jest nowy rozdział :) Dedykowany wszystkim osobą, które chcą abym dalej pisała bloga<3
Przepraszam, że dopiero teraz, ale byłam na wakacjach :)

Hope, u like it :D Kisses, Zuza :*

11 komentarzy:

  1. świetny rozdział ;*** taki wzruszający *__* dawaj nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Końcówka najlepsza .Aż łezka się w oczku kręci.
    Zapraszam na mojego bloga. http://3dopowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny ! <3 Dawaj mi tu kolejny rozdział ! :D
    http://forever-be-yourself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. boskie *_* fajnie,że się tak martwicie ;d i żeby Zuzka wróciła ;)

      Usuń
    2. I biedny Hazza i reszta buuuu ;< chce żebyś wróciła no ! ;<

      Usuń
  4. BE JEALOUS! ZAYN SIE DO MNIE DOBIJA A LOU TRZYMA ZA REKE LOL a ty weź...obudź sie nie? byłoby fajnie... chyba,że stworzysz nowy rozdział bloga o 1D i będziesz opowiadać jak trup xD ale nie..wolałabym żebyś sie obudziła xD
    Kocham, Cherry <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej Zuza weź się już obudz co nie?! Hazza juz tyle placze i nie je ze go nie poznasz po przebudzeniu! Czekam na nowy !

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny czekam na nexta ania:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie się doczekałam *_____________*. Kocham tego bloga :*. Pisz jak najszybciej <33. czekam z niecierpliwooościąąą <33. szybko bo umrę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny rozdział :d kiedy kolejny ? :d

    OdpowiedzUsuń
  9. Na blogu http://stories--about-1d.blogspot.com/ pojawiła się ankieta na konkurs "Opowiadanie miesiąca Wrzesień" Zgłosiłaś się i twój numerek w ankiecie to: 1 Namawiaj swoich czytelników do głosowania. Życzę ci powodzenia ;)
    + Dodaj się do obserwatorów. ^.^
    Abbie <3

    OdpowiedzUsuń